Podróże kulinarne

26.07.2012 Potrawy charakterystyczne dla miejsca w, którym jesteśmy mówią wiele o jego mieszkańcach. Jakie mają nawyki, czy lubią jeść sami i szybko czy długo biesiadować w dużej grupie, w restauracji, na ulicy, na barce, na straganie?   Wiąże się z nim wiele zwyczajów, tabu. W końcu jedzenie to część naszego codziennego życia.

                Jedzenie można znaleźć w wielu miejscach, często zależy to od kultury kraju w którym jesteśmy. Czy panuje tu zwyczaj stołowania się w restauracjach, czy może na ulicznych straganach. Każde z tych miejsc ma nieco inną charakterystykę robienia zdjęć. Często najciekawsze kulturowo i najbardziej kolorowe dania znajdziemy w małych knajpkach wystających ze ściany, ulicznych straganach, targach albo budkach prowadzonych w tradycyjny rodzinny sposób. Wystarczy mieć otwarte oczy i uruchomić zwykłą ludzką ciekawość.

                W takich miejscach właściciele często są związani ze swoimi wyrobami emocjonalnie, robią je sami, dbają o interes, często to ich jedyny sposób na utrzymanie. Dlatego warto okazać szczere zainteresowanie, nawet jeśli nie mamy zamiaru nic kupić u danego sprzedawcy. Dlaczego ciekawi nas kuchnia innych krajów? – bo nie mamy tego u siebie, smakuje nam, ładnie wygląda, interesuje nas miejscowa kultura. Większość z nich pozytywnie zareaguje na to, że chcemy poznać ich kuchnię narodową i dowiedzieć się czegoś. Czasami wymiana uwag czy prosta rozmowa może doprowadzić do zdobycia interesujących informacji o sposobie przyrządzania dania, miejscowych zwyczajach no i fajnych zdjęć.

                Możliwości są duże. O ile nie jesteśmy bardzo głodni, albo nie przeszkadzamy właścicielom w pracy (oraz innym klientom w jedzeniu), to mamy sporo miejsca do manewru. Możemy popracować nad kadrowaniem, ustawieniem, kompozycją, zbliżeniem. Jedzenie nie wybrzydza, nie marudzi i nie nudzi się kolejnymi ujęciami. Jeśli brakuje światła możemy talerze przenieść bliżej okna, dokomponować jakieś elementy na stole.

                Warto również pomyśleć o tym by nadać zdjęciu jakiś kontekst, tak by wywołać skojarzenia z miejscem, z którego pochodzi. Butelka (np. piwa) z napisami w obcym języku, pałeczki, liść bananowy. Wymaga to chwili pracy nad kompozycją i pomysłu by każdy element pasował do ogólnej idei zdjęcia. Wszystko inne co nie pasuje, zaśmieca zdjęcie, nie jest częścią założonej kompozycji musi zostać usunięte by nie odwracać wzroku widza od dania. Czasami uwagą oglądającego można pokierować używając małej głębi ostrości.

                Uważaj na balans bieli szczególnie fotografując przy sztucznym świetle. Nie pozwalaj by to aparat podejmował decyzje i manualnie wybierz odpowiednie ustawienia. Czasami wymaga to pewnych eksperymentów i porównania różnych ujęć. Lepiej jednak to zrobić, bo pizza z odcieniem butelkowej zieleni uzyskanym przez złe ustawienia balansu bieli, nie wygląda apetycznie. Przy fotografowaniu jedzenia w pomieszczeniach często dobrze sprawuje się ustawienie na pochmurno. Na zewnątrz pochmurno, cień lub światło słoneczne. Najlepiej jednak korzystać z ustawień manualnych, dostosowanych do panujących warunków.

                Unikaj lampy błyskowej, jeśli nie masz możliwości rozłożenia przemyślanego oświetlenia lampami, zrezygnuj z niego całkowicie. Wyłącz zwykły flesz ponieważ zdjęcia wyjdą mało atrakcyjne. Jeśli to konieczne wydłuż czas naświetlania lub podwyższ ISO. Przy czasie naświetlania trzeba pamiętać, że poniżej 1/60 mogą pojawić się poruszenia i rozmycie spowodowane drganiem rąk. Konieczny może być statyw lub oparcie aparatu. Z ISO natomiast należy uważać by nie podwyższać go zbyt wysoko ponieważ pojawi się ziarno (szum). Najlepiej byłoby przesunąć się bliżej źródła światła np. okna, ewentualnie lampki kontrolując odległość (a co za tym idzie natężenie światła) by nie przepalić kawałków zdjęcia.

                W czasie podróży warto zwrócić uwagę na to co jemy, ponieważ jedzenie sporo mówi nam o miejscu, w którym jesteśmy, dlatego warto je fotografować.